piątek, 17 października 2014

Test dla Rodzica

Taki oto test znalazłam na stronie demokratycznej szkoły z Warszawy "Wolna Szkoła Harmonia" 

Powinien go zrobić każdy rodzic zanim zdecyduje się posłać dziecko do szkoły demokratycznej. 

Zgodnie z poglądem, że każde dziecko jest gotowe do wzięcia odpowiedzialności za swoją edukację, za to nie każdy rodzic jest przekonany do idei wolnej edukacji, zapraszamy Rodziców do zrobienia poniższego testu. 
Nie ma złych i dobrych wyników testu, jest on tylko wskazówką, czy wybór wolnej szkoły jest zgodny z poglądami Rodzica.



1) Moje dziecko uparcie odmawia udziału w zajęciach i tylko się bawi.
a) Zabawa jest również nauką. To, że podmiotowość mojego dziecka jest szanowana, jest dla mnie ważniejsze niż stymulowanie jego rozwoju intelektualnego.
b) Uważam,że dziecko zostawione samo sobie nie rozwija się prawidłowo.
c) Od szkoły oczekuję przede wszystkim dbania o rozwój intelektualny mojego dziecka, gdyż kompetencje społeczne zdobędzie tak czy siak.

2) Moje dziecko bierze do szkoły ulubiony samochodzik (ulubionego kucyka) i zamiast pracować z pomocami Montessori większość czasu w szkole jeździ samochodzikiem (lub czesze różowego kucyka).
a) Szanuję wybór mojego dziecka i czekam, aż dojrzeje do innych działań. Gdy ten stan się przedłuża, rozmawiam na ten temat z kadrą i obmyślamy wspólnie plan działania.
b) Nie chcę, by moje dziecko marnowało czas przeznaczony na naukę.
c) Uważam, że kadra powinna pokierować moim dzieckiem i zachęcić do bardziej konstruktywnych działań.

3) W szkole trzeci dzień z rzędu trwa dyskusja, czy można przychodzić do szkoły w koszulkach z logo znanych firm i postaciami z bajek i gier (np. ze Spidermanem, Angry Birds)
a) Dyskusja na ten temat i uzgadnianie wspólnego stanowiska jest cennym doświadczeniem i nie trzeba żałować czasu na takie dyskusje. To ważniejsze niż nauka pisania.
b) Uważam, że kadra powinna pomóc rozstrzygnąć dzieciom spór, podsuwając kilka rozwiązań do wyboru.
c) Wciąganie do tej dyskusji dzieci i rodziców świadczy o nieudolności założycieli szkoły i braku jasności wizji, a dzieci tracą czas.

4) Moje dziecko woli klocki lego od pracy z materiałem Montessori lub zabaw matematycznych prowadzonych przez kadrę.
a) Być może klocki lego są teraz najodpowiedniejszą rzeczą dla jego rozwoju, a po pomoce Montessori sięgnie, gdy nadejdzie odpowiedni moment.
b) Uważam, że w szkole powinien być wyraźnie oddzielony czas pracy nad podstawą programową od czasu przeznaczonego na zabawę, gdyż dziecko potrzebuje określonych ram i kierownictwa dorosłych.
c) Sądzę, że kadra powinna wykorzystać zainteresowanie mojego dziecka klockami i na ich przykładzie zrobić lekcję ułamków lub dzielenia.

5) Moja córka bierze udział w projekcie, który nie odpowiada jej zainteresowaniom, jednak podąża za grupą.
a) Dzieci podejmują działania z różnych pobudek. Nie podważam decyzji mojego dziecka.
b) Rozmawiam z córką i sugeruję, żeby nie brała udziału w zajęciach/projektach tylko dlatego, że inne dzieci tak robią.
c) Rozmawiam z kadrą i sugeruję, by dzieci miały więcej swobody, a mniej zorganizowanych zajęć. Nadmiar inspiracji też nie jest dobry.

6) Jest maj, a moje dziecko nie opanowało podstawy programowej.
a) Wspólnie z kadrą i dzieckiem ustalam plan działania.
b) Zabieram dziecko ze szkoły i uczę w domu.
c) Zakładam dziecku zeszycik motywujący, w którym każdego dnia zaznacza, co zrobiło, by zdać egzamin. Przerobione tematy nagradzam naklejką i dziwię się, że kadra nie może wykorzystać tak oczywistych sposobów motywacji dziecka.

7) Moje dziecko po roku w szkole nie lubi żadnej z "nauczycielek", nie nawiązuje relacji z dziećmi i niechętnie chodzi do szkoły.
a) Po obserwacji, konsultacji z kadrą i psychologiem, próbach zmiany sytuacji, podejmuję wspólnie z dzieckiem decyzję o zmianie szkoły, gdyż relacja jest podstawą rozwoju emocjonalnego i intelektualnego.
b) Nie przejmuję się tym, jeśli dziecko poza tym dobrze się rozwija i dużo uczy, bo szkoła nie jest do lubienia. Prawdopodobnie szkołę tradycyjną lubiłoby jeszcze mniej. 
c) Namawiam koordynatora do zmiany kadry.

8) Moje dziecko uważa, że wszystko mu wolno.
a) Tłumaczę dziecku, że jego wolność kończy się tam, gdzie się zaczynają  granice innych.
b) Oto zgubne skutki nadmiaru wolności!
c) Próbuję namówić rodziców i kadrę do wprowadzenia w szkole większej ilości reguł i przestrzegania ich.

9) Mój 5-latek snuje się po szkole bez celu.
a) Dzielę się z kadrą moim niepokojem, słyszę opinię, że dziecko ma prawo do nudy i zastanowienia się nad tym, czego chce i akceptuję tę odpowiedź przez następny miesiąc, po czym wracam do rozmowy.
b) Uważam, że 5-letnie dziecko nie jest w stanie stwierdzić, co chce robić i potrzebuje inspiracji, gdyż inaczej traci czas.
c) Przed pójściem do szkoły wyznaczam dziecku zadania na dany dzień, ubolewając w duchu, że kadra nie może znaleźć na to chęci i czasu.

10) Mój 8-latek nie umie wymienić trzech krajów europejskich.
a) Gdyby był edukowany tradycyjnie, prawdopodobnie wiedziałby więcej, ale mógłby stracić przy tym coś dużo ważniejszego: wiarę w siebie, ciekawość świata, wewnątrzsterowność, poczucie odpowiedzialności za własną edukację itp.
b) Gdyby był edukowany tradycyjnie, wiedziałby więcej i byłoby to dla niego lepsze.
c) Za co ja płacę?

11) Mój 9-latek twierdzi, że nie będzie nawet podchodził do egzaminu do następnej klasy.
a) Upewniam się, że wie, co mówi, słucham jego argumentów i staram się dociec przyczyn tej decyzji, dostrzec, jaka potrzeba za nią stoi, nie negując prawa dziecka do takiej decyzji.
b) Na tego typu błędy (strata roku) dziecko nigdy nie otrzyma mojej zgody, oznacza to zaniedbanie ze strony szkoły lub rodziców. 
c) Nie przejmuję się - klasy i egzaminy to przesąd, który ignoruję.

Większość odpowiedzi A świadczy o daleko idącej zgodności wizji rodzica z wizją szkoły Harmonia.
Każda inna odpowiedź jest wskazówką, że należy przedyskutować szczegóły wizji z kadrą przed zapisaniem dziecka do naszej szkoły.

Źródło tu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz